STROJNE W BIEL 2022

„Muzyka nie jest w nutach, ale w ciszy pomiędzy”. – Wolfgang Amadeusz Mozart. Tam gdzie dźwięk spotyka się ze słowem, wszystko staje się możliwe.  Zanurz się w Krainie Łagodności  i usłysz melodię ciszy.

 

W dniach 25-26 lutego w Lublinie, odbyła się dwunasta edycja festiwalu STROJNE W BIEL, CZYLI ZIMA Z BAZUNĄ 2022. Imprezę zorganizowała Fundacja Kulturalno-Artystyczna „Testudo” we współpracy z Wojewódzkim Ośrodkiem Kultury.

Założeniem, festiwalu jest propagowanie piosenki autorskiej i turystycznej oraz poezji śpiewanej.  Te zdawałoby się niszowe gatunki muzyczne, wciąż mają się dobrze, o czym świadczy coraz to nowsze grono wykonawców, którzy po swojemu odkrywają i interpretują nieznane dotąd zakamarki Krainy Łagodności.  Zresztą, co drugi widź też artysta, bo taka impreza przyciąga różnego rodzaju persony obdarzone wysokim pierwiastkiem kreatywności.  Wszystkich zaś łączy pasja.

Józef Bilski (Kierownik programowy & Sprawca Zamieszania)

Spis treści

  1. RADEK PARTYKA
  2. KASIA I TOMEK SZCZEPANIAK 
  3. ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSÓW
  4. HANNA LEWANDOWSKA & PIOTR SELIM
  5. WERNISAŻ FOTOGRAFII
  6. KAROLINA GRUBA
  7. PROJEKT LAUREACI
  8. OLGA LESZCZYŃSKA
  9. ŚPIEWY ŚRÓDZIEMIA
  10. OLEK GROTOWSKI

Dzień pierwszy: 25 lutego

Radek Partyka

W obłokach, ach we wszystkim, jesieni jest po trochu

RADOSŁAW PARTYKA

Jako pierwszy na scenie pojawił się Radek Partyka z zespołu Zielony Szlak.  Ten skromny bard z Myślenic, przyniósł ze sobą, powiew wiatru znad bieszczadzkich połonin i tatrzańskich szlaków, zatrzymany w wierszach Twardowskiego, Przerwy-Tetmajera, Baczyńskiego czy Wojtyły. Utwór „Chłopca mego mi zabrali” ze słowami Asnyka był ukłonem w kierunku walczącej Ukrainy.  Aranżacje Radka i jego magiczny głos stworzyły niepowtarzalny klimat i szkoda tylko, że artysta zaprezentował niewiele utworów z własnymi tekstami. Miejmy nadzieję, że na płycie, która ma się ukazać niebawem, znajdzie się ich więcej.

Kasia i Tomek Szczepaniak

Bądź moich snów spełnieniem

KASIA I TOMEK SZCZEPANIAK

Następni wykonawcy to Kasia i Tomek Szczepaniakowie z Lublina. W tekstach Kasi odbijają się troski i radości, jakie towarzyszą jej na co dzień: niepokój o dzieci, miłość, namiętność, wściekłość, zniecierpliwienie, odwaga i bunt, na całe zło tego świata. Z tej mieszanki emocji wyłania się obraz kobiety twardo stąpającej po ziemi, a jednocześnie pełnej marzeń i umiejącej cieszyć się życiem.

Tomek wspiera żonę aranżacjami, akompaniamentem i obecnością; chociaż na drugim planie, ma baczenie na to, co dzieje się na scenie i na widowni.

Rozstrzygnięcie konkursów

Kolejnym punktem programu było ogłoszenie wyników konkursowych. W roku bieżącym odbyły się: Turniej Jednego Wiersza im. Ryszarda Szocińskiego, Turniej Jednej Fotografii „Strojne w biel”, Konkurs Piosenki. 
Udział w konkursach to świetna okazja do rozwoju, zdobycia doświadczeń, zweryfikowania swojej twórczość i wyjścia z nią „do ludzi”.  Zwycięzcą jest każdy, kto ma odwagę podzielić się ze światem swoim dziełem, bo w pierwszej kolejności musi przezwyciężyć swoje obawy. Gratulacje dla wszystkich!

Hanna Lewandowska & Piotr Selim

Jak nie wyleczyć się z marzeń?

HANNA LEWANDOWSKA & PIOTR SELIM

Zwieńczeniem pierwszego dnia Festiwalu, był wieczór autorski Hanny Lewandowskiej, połączony z Koncertem Piotra Selima z Lubelskiej Federacji Bardów. Para współpracuje ze sobą od wielu lat, tworząc niepowtarzalne widowiska poetycko-muzyczne, z tekstami Hanny i muzyką Piotra.   W ramach ich ostatniego projektu został wydany tomik wierszy „Stacyjki” oraz płyta „Piotr Selim – Uważnie”.  Tym razem formuła koncertu została zmodyfikowana. Pomiędzy wierszami czytanymi przez autorkę tomiku, wykonane zostały także ballady Osieckiej, Cohena, Aznavoura czy Dylana.

Dzień drugi: 26 lutego

Wernisaż fotografii

KASIA I TOMEK PIEŃKOWSCY

Rowerem przez Czechy i Morawy? Czemu nie? Kasia i Tomek Pieńkowscy upodobali sobie drogi i bezdroża naszego południowego sąsiada i na dwóch kółkach (a ściślej rzecz ujmując, na czterech, bo każde z nich ma swój pojazd), zapuszczają się w nieznane zakątki tej krainy.  Niestraszne im upały, nie boją się deszczu. Po drodze podziwiają krajobrazy i zabytki, poznają ciekawych ludzi, delektują się lokalną kuchnią i – jakże by inaczej – kufelkiem czeskiego piwka.
Na wernisażu, zaprezentowana została fotograficzna migawka z tego, co widzieli i doświadczyli w ostatniej podróży. Ponieważ pasją Tomka jest kolej i wszystko, co z nią związane, najwięcej zdjęć przedstawiało pociągi i stacje kolejowe.
Na mapie podróży Kasi i Tomka znajdują się także Polska, Austria, Niemcy czy Niderlandy.

Karolina Gruba

Dzisiaj za tych kilka chwil, wszystko oddałabym

KAROLINA GRUBA

Karolina Gruba jest laureatką Konkursu Piosenki ubiegłorocznego Festiwalu „Strojne w biel”.  Pisze teksty, tworzy muzykę i pracuje nad debiutancką płytą. Na koncie ma wiele nagród w różnego rodzaju przeglądach i konkursach.  Jej utwory, mówią o potrzebie ucieczki od zgiełku, o miłości do muzyki, tęsknocie za spokojem.  Na gitarze towarzyszył jej Krzysztof Janik.

 

 

 

Projekt Laureaci

Niech nie zaciera się smak tamtych dni

PROJEKT LAUREACI

Młodość, błyskotliwość, szaleństwo, tak w skrócie można określić zespół występujący pod nazwą Projekt Laureaci.   Samodzielnie tworzą aranżacje i teksy, opisując zjawiska, na które inni twórcy nie zwrócili uwagi, albo nie uznali za stosowne rozgłaszać je w pieśniach.   Są to utwory o treści z życia wziętej, a przez to pouczającej i wyzwalającej wspomnienia (u mnie bieszczadzkich wojaży, ognisk do białego rana i konserwy turystycznej, dzielonej niekiedy na kilka osób).  Poza dynamiczną muzyką i ciekawą choreografią należy docenić kostiumy świadczące o dbałości o najdrobniejsze detale.
W plątaninie kabli i gąszczu mikrofonów artyści śpiewali, a nawet tańczyli, tryskając energią i zarażając śmiechem. A jak pisał Adam Ziemianin „Śmiechu mi trzeba na te dziwne czasy…”

Olga Leszczyńska

Za marzeniami trudno gnać, po ulicach za starych na sen

OLGA LESZCZYŃSKA

Nie byłoby koncertu Olgi Leszczyńskiej, gdyby nie jej chęć odkrycia po swojemu tekstów Boba Dylana. W efekcie powstały tłumaczenia i aranżacje, które mieliśmy okazję wysłuchać w sobotni wieczór.  Słowa pieśni, szczególnie te traktujące o sprawach społecznych i wojnie, zabrzmiały tak aktualnie, jakby pisane były na nasze czasy. Głos Olgi, chociaż delikatny i subtelny, mocno akcentował sprzeciw wobec cierpienia, jakie niesie każdy konflikt zbrojny.   Na koncercie nie zabrakło też songów o innej tematyce, choćby o miłości.

Śpiewy Śródziemia 

Nie każde złoto jasno błyszczy

ZESPÓŁ ZA PROGIEM

Nie jestem szczególną fanką literatury fantasy, ale klasykę gatunku  znam. Przyznać jednak muszę, że kiedy śledziłam zmagania gromadki Hobbitów z mocami zła, omijałam wszystkie teksty pisane wierszem.  I ani mi do głowy nie przyszło, że ktokolwiek inny je czytuje.  Tymczasem okazuje się, że są tacy, co nie tylko je czytają, ale jeszcze tłumaczą i śpiewają, a w dodatku, robią to znakomicie. Żeby wbić się w klimat tolkienowskiego uniwersum, polecam posłuchać Śpiewów Śródziemia w wykonaniu Zespołu Za Progiem.  Elficka barwa głosu wokalistki splata się z prawdziwie hobbicim brzmieniem pozostałych głosów, opiewając historie miłosne i sławiąc czyny bohaterów “Władcy pierścienia”.  Liczne instrumenty z okaryną i kalimbą włącznie podbijają wrażenie niezwykłości.

Olek Grotowski

Jesień idzie, nie ma rady na to

ALEKSANDER GROTOWSKI

 

Olek Grotowski, pieśniarz, kompozytor i gawędziarz, pospołu z Andrzejem Waligórskim (a w zasadzie z jego tekstami) przemierza polskie sceny kabaretowe od początku lat siedemdziesiątych. W Lublinie zaprezentował utwór „Jesień idzie” w kilku wariacjach – z wersją ostateczną włącznie. Były też ballady z Kniaziem Dreptakiem, z niezmiennie aktualną puentą, mimo upływu lat. Chciałoby się słuchać ich do białego rana, podśpiewywać refreny i zaśmiewać się z anegdot, niestety, trzeba było w końcu artystę wypuścić ze sceny.

 

A ponieważ festiwalowej klienteli śpiewu nigdy dosyć, po zakończeniu części oficjalnej i przemieszczeniu się w zaciszne miejsce, gdzieś na starówce Koziego Grodu, muzykowaniu i rozmowom nie było końca…